Czyli nowy cykl filmów i postów!
Wiem, że mnóstwo pracy będzie mnie to kosztowało. Przygotowanie filmu, postu na bloga i wszystkiego, co się na to składa, czyli montaż, zdjęcia... zajmuje mnóstwo czasu.
Mam nadzieję, (i głęboko wierzę) że podołam.
I mam nadzieję, że spodoba Wam się to, co dla Was tworzę i przygotowuję.
Dzisiaj ruszamy z pierwszą stroną mojego pamiętnika jedzeniowego (lepiej brzmi, niż żywieniowy ;p) FOOD DIARY
Wiem, że mnóstwo pracy będzie mnie to kosztowało. Przygotowanie filmu, postu na bloga i wszystkiego, co się na to składa, czyli montaż, zdjęcia... zajmuje mnóstwo czasu.
Mam nadzieję, (i głęboko wierzę) że podołam.
I mam nadzieję, że spodoba Wam się to, co dla Was tworzę i przygotowuję.
Dzisiaj ruszamy z pierwszą stroną mojego pamiętnika jedzeniowego (lepiej brzmi, niż żywieniowy ;p) FOOD DIARY
ŚNIADANIE:
Rano duża (300-400 ml) szklanka wody i zielona herbata.
na śniadanie owsianka, na którą składały się
- 4 łyżki namoczonych płatków owsianych
- 1 łyżka namoczonych migdałów
- chlust mleka sojowego (bez cukru)
- 1 banan
- 1/2 nektarynki
- 2 suszone morele
- garstka orzechów nerkowca
- masło orzechowe domowej robotu
Namoczone płatki owsiane i migdały zagotowałam z dodatkiem rozgniecionego banana. Dolałam odrobinę mleka sojowego. Owsiankę podałam z resztą banana, nektarynką i orzechami. Posypałam wszystko cynamonem.
PRZEKĄSKA
owoce
- arbuz
- truskawki

LUNCH:
Domowy hummus, sałatka i świeże warzywa.
Przepis na hummus znajdziecie tutaj.
A do tego sałatka. Moja mam często gotuje większą ilość kaszy do obiadu, która potem zostaje smutna i samotna. Postanowiłam, że ją wykorzystam... i tak powstała mi duża miska pysznej sałatki, którą weganizowałam moją rodzinę ;p
A oto przepis na sałatkę:
Na sałtkę:
- ugotowana kasza gryczana (ok 1-2 woreczki)
- ugotowana zielona soczewica (nie mam pojęcia ile jej wsypałam, ale ok 3/4 szklanki)
- kilka łodyg selera naciowego
- kilka kiszonych ogórków (dałam jakoś 5-6)
- 1 surowa obrana cukinia
- kilka rzodkiewek (5-6)
- 1 pokrojona drobno cebula
- umyta i porwana sałata masłowa
- nasiona słonecznika
- pestki dyni
- można dołożyć świeżą pietruszkę, czy inne liście
do tego robimy jeszcze sos:
- łyżka pasty tahini
- sok z 1 cytryny
- 2 duże ząbki czosnku
- kilka łyżek oleju lnianego (ja używam BIO, w ciemnej butelce)
- ocet winny (2-3 łyżki)
- płatki drożdżowe (nieaktywne) około 1 łyżki
wszystko piszę ok, bo robiłam to na oko, dopasujcie proporcje pod swoje gusta ;)
Wszystkie składniki na sałatkę wymieszałam dokładnie. Dodałam sos i gotowe. Pychota, mówię wam!
OBIAD:
Na obiad (o ile można tak to nazwać) była tofucznica i grzanki.
Przepis na tofucznice znajdziecie tutaj
Grzanki były z razowego chleba z nasionami z awokado- czyli najlepsze możliwe połączenie.
Do tego jeden pomidor malinowy.
KOLACJA:
Na kolację szybki koktail, bo byłam po treningu.
Zrobiłam go z:
- 1 banana
- 1/2 puszki wody kokosowej 100%
- garści truskawek
- czubatej łyżeczki kakao
- 1 łyżki młodego zielonego jęczmienia
W ciągu dnia wypiłam jeszcze herbatę zieloną, bukiet ziół i sporo wody.
I to wszystko ;)
Ten sam foodbook w wersji filmowej zobaczycie również na moim kanale!
Do zobaczenia w moim FOOD DIARY już za tydzień w sobotę o 17:00 💓
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz