Czego szukasz...?

główne menu

BTemplates.com

środa, 19 lipca 2017

przerywam milczenie

Zaburzenia odżywiania dotykają coraz większą grupę osób.
Coraz więcej słyszę o młodych dziewczynach które wiecznie się odchudzają, liczą kalorie, nie jedzą... bo nie...
A potem?
A potem jest bardzo krótka droga do ciężkich chorób psychicznych, z których wyjście już nie jest takie krótkie... ani proste, ani szybkie.
Jedną z takich chorób jest ANOREKSJA.
I o niej właśnie dzisiaj chciałabym napisać, ponieważ sama jej doświadczyłam.


Jeśli masz taki problem, to mam cichą nadzieję, że choć w minimalnym stopniu uda mi się Tobie pomóc, coś uświadomić, a jeśli jesteś jeszcze "zdrowa", ale masz już jakieś zaburzenia odżywiania, potraktuj to jako przestrogę i naucz się na moich błędach, oraz milionów chorych na anoreksję dziewczyn.





Miałam okazję ostatnio oglądać świetny film "Aż do kości". To historia dziewczyny chorej na anoreksję. W filmie pokazana jest jej walka z chorobą, cały obraz tego jak to wygląda w jej oczach, jak wygląda w oczach innych ludzi, jej rodziny i znajomych.
I powiem tylko, że to jest prawdziwe.
To dokładnie tak wygląda.





Ja o swojej historii zaburzeń odżywiania, tego od czego się to zaczęło, dlaczego i z czego to wyniknęło, pisałam już w tym poście. 

Nie będę się więc powtarzać, tylko odeślę Cię tam, jeśli chcesz dowiedzieć się dokładniejszych szczegółów na temat mnie osobiście.


Dzisiaj przychodzę z konkretnymi wskazówkami, informacjami i myślami po przejściu choroby.
Bardzo długo zwlekałam z napisaniem tego posta, opublikowaniu zdjęć i powiedzenia głośno na ten temat. Jednak ten film tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że muszę to zrobić.
Zaczęłam szukać na polskiem YouTube prawdziwych osób z prawdziwymi historiami, które by o tym powiedziały.
Niczego nie znalazłam.
Nie wiem, czy wynika to ze wstydu takich osób, strachu, niechęci... a może takie osoby nigdy nie miały okazji się tym podzielić, bo już ich tutaj nie ma?

Mnie też niewiele brakowało do śmierci.








Jednak dzisiaj jestem tutaj.
I podejmuję się tego wyzwania.
Będę o tym mówić.
Głośno.

Z pełną odwagą.
Z pełną świadomością.
Bo dokładnie wiem jak to wygląda.
Dokładnie też wiem, że wygrana jest możliwa i zależy tylko i wyłącznie od osoby chorej.







Ja już nie definiuję się z tą chorobą i traktuję to wszystko jako bardzo odległe wspomnienie i ogromną lekcję.
Lecz ze względu na to, że rozumiem osoby chore jak nikt inny, wiem, że muszę się tego podjąć.
Jestem dla Ciebie.








5 PUNKTÓW KTÓRYMI CHCĘ SIĘ Z TOBĄ PODZIELIĆ.

1. Jak wyjść z anoreksji?
SPÓJRZ NA SIEBIE.

Żyłam w swojej paranoi przez dłuższy czas. Nawet nie zauważyłam kiedy schudłam tak bardzo, że wystawały mi wszystkie kości, miałam zapadnięty brzuch, nie miałam już włosów na głowie, a oczy były smutne, szare i pełne bólu i.. śmierci.
Nie mam pojęcia po co robiłam sobie zdjęcia. Ale lubiłam swoje kości. Podobało mi się jak je widać. Można było wtedy w sumie uczyć się na mnie anatomii...
Rysowałam wtedy rysunki szkieletów i wieszałam wszędzie.
Super, co?

Nie mam pojęcia czemu, ale pewnego dnia, spojrzałam na siebie i zaczęłam płakać.
Zobaczyłam te wszystkie wystające kości, zobaczyłam ten wieszak, brak jakichkolwiek mięśni, suchą skórę, pierze na głowie, ciało pokryte meszkiem, wory pod oczami i twarz tak chudą i zapadniętą, że więźniowe Auschwitz nie powstydziliby się takiego wyglądu.

Zobaczyłam tą śmierć wiszącą w powietrzu. Była blisko. Bardzo.
Zdałam sobie w tamtym momencie, że NIE, NIKT MNIE NIE URATUJE i nie, nikt mnie z tego nie wyciągnie, jeśli sama tego nie zrobię.
Jeśli nie wstanę, jeśli się nie pozbieram, to umrę.
I dalej będzie tak super?

Nie chciałam umierać.




2. Jak wyjść z anoreksji?
JEDZENIE.

To jest tak proste.
I dokładnie wiem, jak niemożliwe się wydaje zjedzenie czegokolwiek.
Dokładnie pamiętam swój pierwszy normalny posiłek. Jaka byłam dumna, że go zjadłam. Jaka byłam zadowolona, że jem.
I choć nie potrafiłam nawet normalnie tego wszystkiego przeżuć, to próbowałam i jadłam.
Udało się.

I tak, pierwszy posiłek jest najtrudniejszy.
Potem już jakoś idzie.

Musisz zrozumieć, że jedzenie nie jest czymś co miałoby Ciebie zabijać, ograniczać, sprawiać ból czy cokolwiek...
Jedzenie to pożywienie, które ma Ciebie ODŻYWIĆ, ma dodać Tobie sił, ma sprawić, że będziesz miała siłę na normalne życie, spełnianie marzeń, odkrywanie tajemnic świata, poznawanie nowych ludzi, rozmowy, uczenie się... na ŻYCIE, po prostu.

I nawet jeśli wydaje Ci się, że zjedzenie kawałka jabłka to wgl jakiś poryty pomysł, a ziemniaka... ło Panie... przecież skrobia i tyle węglowodanów...
To ja Ci mówię, TO JEST MOŻLIWE.
Powiem więcej, to jest Tobie potrzebne, niezbędne i MUSISZ JEŚĆ, ŻEBY PRZEŻYĆ.

Inaczej spotkamy się po drugiej stronie.
Albo się nie spotkamy.








3. Co wiąże się z anoreksją?
POWIKŁANIA


Często się słyszy w takim środowisku anorektyczek, że anoreksja jest fajna.
no.... a wiesz co wiąże się z tą chorobą? Jakie są powikłania?
Istnieje cały szereg powikłań.



  •  Zanik tkanki mięśniowej.

Wyglądałam jak chodzący kościotrup. Nie miałam nawet pół mięśnia. I to, że wyglądam dzisiaj tak, jak wyglądam, wymagało OGROMNEJ pracy, czasu i poświęcenia. Ale się udało i dzisiaj podnoszę całkiem spore ciężary.
Odbudowa jest możliwa. Jednak samo nic się nie zrobi...
W czasie anoreksji nie miałam wcale mięśni i miałam już w pewnym momencie problemy z poruszaniem, bo mój organizm zeżarł wszystkie moje mięśnie, bo nie jadłam.


  •  Osteoporoza

Nie jesz, nie masz składników odżywczych, twoje kości się odwapniają, stają się kruche i łamliwe.
Zaczynają się problemy ze stawami, Twoje kości zaczynają się łamać..
To co, jeszcze trochę i wózek inwalidzki?
No przecież tego chciałaś, kiedy zaczynałaś swoją "cudowną dietę odchudzającą", no nie?


  •  Układ sercowo- naczyniowy

Twoje serce zaczyna bić wolniej, wolniej płynie krew. Twoje mięśnie zanikają, no a przecież serce też jest mięśniem. I wiesz co? W pewnym momencie przestanie bić.


  •  Temperatura ciała.

Wiecznie jest Ci zimno, masz meszek, włosy na ciele. Twoje ciało produkuje dodatkowe owłosienie, żeby Cię ogrzać, bo nie dajesz sobie na to szansy, bo...chmmm nie jesz?


  • Włosy, skóra, paznokcie.

Włosów prawdopodobnie już prawie nie masz. 
Skóra jest szara, sucha, popękana i twarda.
Paznokcie są krótkie, połamane i z białymi plamami.
Tego chciałaś?









4. To nie jest tylko Twoja choroba.
JESTEŚ SAMOLUBNA?

Musisz zrozumieć, że ta choroba nie dotyczy tylko Ciebie. To, że Tobie się wydaje, że żyjesz tylko dla siebie i nikomu nic do tego, to jedno, ale to NIE PRAWDA.
Masz rodzinę, masz znajomych, masz przyjaciół. I nawet jeśli Tobie się wydaje, że jesteś w tym wszystkim sama, że nie masz nikogo, że nikt Ciebie nie rozumie i nikt Ci nie pomoże, to NIE PRAWDA.

Nawet jeśli z jakichś powodów nie masz rodziny, kogoś zabrakło i tak dalej, to zobacz jak dużo ludzi jest na tym świecie, jak wiele ludzi, którzy są gotowi ci pomóc i staną c za tobą murem.
Musisz tylko poprosić o pomoc.

Nawet ja tutaj jestem. Niby jestem obcą osobą z internetu, które nawet nie znasz... Ja Ciebie nawet nie znam, ale OBIECUJĘ CI, ŻE JESTEM DLA CIEBIE. I Cię nie zostawię.
Jeśli to teraz czytasz i masz taki problem, to musisz wiedzieć, że jestem tutaj dla Ciebie i nie poddam się, dopóki nie będziesz zdrowa, pełna życia i radości.

Nie jesteś sama.

Spójrz na Twoją rodzinę. Zobacz na ich smutek, żal, ból i strach w ich oczach. Oni się o Ciebie martwią. Kochają Cię, choć prawdopodobnie nie rozumieją tego, przez co teraz przechodzisz.
Dopuść kogoś do siebie.
Pozwól sobie pomóc.










5. Możliwe.
SZCZĘŚCIE.


I nawet jeśli wydaje Ci się, że już przegrałaś, że już koniec, że już nie ma nadziei, a Ty już tak będziesz żyć, bo nie możesz jeść, bo... nie, to jesteś w błędzie.

Szczęście jest możliwe.
Zdrowie jest możliwe.
A najlepsze, że to wszystko zależy TYLKO I WYŁĄCZNIE OD CIEBIE.
To ty decydujesz, czy chcesz być zdrowa, czy chcesz żyć, czy chcesz trwać w tej czarnej dziurze... i znaleść się w trumnie niebawem?


Jest jeszcze mnóstwo rzeczy do zrobienia, jest mnóstwo ludzi którym trzeba pomóc, mnóstwo rzeczy których trzeba się nauczyć.
Nie zmarnuj tej szansy, jaką jest życie.
To na prawdę nie kręci się tylko w okół Twojego wyglądu.
I na prawdę są ważniejsze rzeczy na tym świecie.

Zobaczysz, że przeżyjesz jeszcze cudowne chwile, cudowną miłość, prawdziwe przyjaźnie i niezapomniane momenty.
Tylko nie wolno Ci się poddać.


ZAWALCZ O SIEBIE!




Kocham Cię całym sercem.



Film na ten temat na YouTube



Wyślij ten post i film na YouTube, jeśli wiesz, że dla kogoś bedzie to pomocne. 
Zacznijmy o tym mówić!!
Koniec z milczeniem!!
To problem, który dotyka coraz wiecej młodych dziewczyn.
Udostępnij, wesprzyj.


Oznacz mnie hasztagiem #przerywammilczenie i pokaż, że jesteś ze mną.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz