Czego szukasz...?

główne menu

BTemplates.com

niedziela, 12 listopada 2017

Kiedy NIE przechodzić na weganizm?

Życie prowadzi nas przez różne doświadczenia.
Raz w lewo, raz w prawo.
Raz w górę, raz w dół.

Raz na mięso, a raz na... trawę ;)


Kiedy nie przechodzić na żywienie "trawą" w 100%? ;)







1. Kiedy tego nie czujesz wewnętrznie.

Przejście na dietę wegańską, czy też weganizm, powinno być Twoją absolutnie świadomą decyzją, dokonywaną w całkowicie zgodzie ze sobą.
Nigdy nie przechodź na weganizm, jeśli jest to spowodowane tylko emocjami, po obejrzeniu filmów dokumentalnych, które mogą po jakimś czasie opaść.

Nie przechodź jeśli, to emocje wywołane przez coś, lub kogoś.
Jeśli nie są Twoje- wewnętrzne, że TY tak czujesz i TY tak chcesz.

Musisz być pewien tego, że to co robisz jest słuszne i całkowicie zgodne z Tobą i Twoją naturą.
 Jeśli masz się do czegokolwiek zmuszać, zakazywać sobie czegokolwiek, to nie rób tego.
Takie zachowanie może przyczynić się do zaburzeń związanych z jedzeniem, a tego byśmy nie chcieli...

A więc jeszcze raz,
MASZ TO CZUĆ WEWNĘTRZNIE I PODŚWIADOMIE.

Jeśli po prostu w pewnym momencie mięso zaczyna cię odrzucać (co również może być spowodowane niektórymi niedoborami), postanawiasz, że nie chcesz krzywdzić innych istot, nie masz ochoty na mięso, nie czujesz żadnej potrzeby jedzenia go i podświadomie czujesz, że to będzie dla ciebie dobre, bo tak czujesz- TO WSZYSTKO JEST SUPI! ;)

Jeśli rządzi Tobą strach, to nie rób tego. 
Jeśli się boisz, to widocznie nie Twój czas ;)




2. Kiedy ktoś przechodzi, to też.

Człowiek to taki twór, który lubi naśladować. Jak koleżanka przeszła na weganizm, to ja też to zrobię, bo ona mówi, że się czuje super, a jak na dodatek schudła, to łooooooooooo! koniecznie!
Absolutnie.
Tu nie chodzi o naśladowanie.

Chodzi o Twój wybór.
Twoje chcenie.
Twoje szczęście
I Twoje dobre samopoczucie.

Nawet jeśli na początku takie naśladowanie może okazać się fajne, to po jakimś czasie może okazać okropną pomyłką, której konsekwencje na dodatek gdzieś przeoczyłaś, bo taka byłaś zafiksowana tym schudnięciem.
To ma być tylko Twoja decyzja, która rodzi się w sercu i poczuciu.




3. Kiedy ktoś Cię zmusza.

Jesteście w związku i nagle Twój partner, czy partnerka przechodzi na weganizm. I bum! zaczęłooo się... "Jak możesz to jeść?" "zwłoki" "padlina"
Na pewno znasz te określenia.
Jednakże, jak wyżej, to
TY i tylko TY masz podjąć tę decyzję
,

która jest bardzo ważna. Bo nie jest to tylko jedzenie, ale aż jedzenie- które odżywia Ciebie i Twój organizm.

"Jesteś tym, co jesz."

Nie możesz więc powierzać tej ważnej decyzji komuś drugiemu, czy godzić się na decydowanie za Ciebie.
Ponieważ
jeśli Ty w to nie wierzysz, to nie skończy się to dla Ciebie dobrze, bez względu na to jak niesamowita byłaby to dieta.

W każdym razie musisz zachować spokój i dać sobie czas. Jeśli partner wywiera na Tobie presję, zmusza Cię do czegokolwiek, to nie jest to zachowanie dojrzałe i nie możesz dać się zwariować.
To ma być Twoja decyzja.





4. Jeśli jesteś białkowym typem metabolicznym.

O typach metabolicznych pisałam już kilka razy na blogu.
Chodzi o uwarunkowania genetyczne, które sprawiają, że niektóre organizmy źle wchłaniają składniki odżywcze zawarte w produktach roślinnych i potrzebują niektórych pochodzenia zwierzęcego.
Na weganizmie takie osoby mogą czuć się źle, tyć, mieć problemy z cerą.







5. Jeśli jesteś po zaburzeniach odżywiania.

Wiele osób mówi, że dzięki weganizmowi wyszło z zaburzeń odżywiania.
Wiele też mówi, że weganizm był kolejnym krokiem w zaburzeniach odżywiania.

Jakie jest moje zdanie?
Według mnie, kiedy wychodzisz z zaburzeń odżywiania,  weganizm- to jest bardzo ZŁY pomysł.

Każda dieta eliminacyjna, którą weganizm również jest, wprowadza do naszego jadłospisu pewne ograniczenia. Osoba, która ma problem z zaburzeniami odżywiania bardzo dobrze wie, czym takie ograniczenia w diecie się kończą...
Dlatego z własnego doświadczenia polecałabym najpierw dobrze uporać się z własną głową, wyzdrowieć, a dopiero potem myśleć o (kolejnej) zmianie diety.




3 komentarze:

  1. Bardzo dziękuję za Twoje wpisy!
    Brakuje Cię na youtubie, zwlaszcza foodbookow!
    Pomagaja mi Twoje wskazowki co do cery. A jak tam Twoj stan skory? Nadal tak dobrze jak na ostatnich filmikach?
    Pozdrawiam��

    OdpowiedzUsuń
  2. Na kanale są już dwa nowe filmy ;)
    A foodbook nagrałam ostatnio, więc niebawem będzie na kanale! I obiecuję, że będzie ich więcej. A co do cery, to sama możesz ocenić- na najnowszych filmach nie mam na twarzy NIC- nie pamiętam kiedy ostatnio chodziłam bez makijażu ;) tak jest ładnie ;)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieki, ze podzielilas sie odwaznie stanem cery wcześniej i doswiadczeniami!

    OdpowiedzUsuń