Czego szukasz...?

główne menu

BTemplates.com

sobota, 16 września 2017

Czy istnieją ludzie bez wad? Czyli o wadach i kompleksach, które zabierają radość życia.

Od zawsze słyszałam, że każdy ma kompleksy.
Od zawsze też słyszałam, że nie ma ludzi bez wad i, że każdy je ma.
Tylko czy zawsze tak jest?

Ludzka idealność i nie-idealność.
A Twój były to dupek.
Bam, bam.

Nieprawda.




Jak zwykle: 5 kwestii, które dzisiaj poruszymy.
A w zasadzie 5 punktów zaczepienia.





"Każda potwora" i tak dalej...

Bez względu ta to jak bardzo Twoja przyjaciółka wmawia Ci, że nie znosi Twojego chłopaka- Ty zwykle i tak masz to w dupie.
Już niekoniecznie chodzi o to jakim jest dupkiem i frajerem, no ale on jej się też nie podoba. Nic w nim uroczego, ani przystojnego. No brzydal. Wielki, "gruby" i krzywy.
Bez szału.
A ty i tak masz maślane oczka na jego widok.
No i Twój chłopak znalazł swojego amatora... albo amatorkę.

Trochę nie ogarniasz o czym ja tutaj wgl?
Chodzi mi o to, że kompleks, jako kompleks wyglądu, nigdy nie jest obiektywny. Zawsze jest subiektywny. Zawsze to osobiste odczucie na temat czegoś. Bez względu na to czy mówimy o wyglądzie czyimś, czy swoim.
Kiedy masz krzywy nos, najprawdopodobniej nikt nigdy wcześniej tego nie dostrzegł- no chyba, że mu o tym powiesz.
Tak samo jeśli mówimy o twoich "grubych" nogach, czy czymkolwiek innym. Ludzie najczęściej nie zwracają uwagi na takie rzeczy w kontaktach z innymi.





Kompleksy, które mają znaczenie.

Powiesz może, że no ale ja mam to i to i tooo i to WIDAĆ.
Okej i co z tego?

Wiele razy poruszałam tematy tego, że nasz wygląd (czy w tym przypadku jakikolwiek kompleks, niekoniecznie związany z wyglądem) nie definiuje nas- jako ludzi.
Jeśli ktokolwiek ocenia ciebie przez pryzmat tego ile masz kg, a nie tego ile masz uśmiechu na ustach, to faktycznie coś jest nie tak- ale nie z Tobą, tylko z ta osobą.
Nigdy nie pozwól na to, by ktokolwiek oceniał Ciebie przez pryzmat jakichś cech wyglądu ( o których już mówiliśmy, że są kwestią gustu), ale też NIE RÓB TEGO SAMA.

Bardzo często jest tak, że to my sami wmawiamy sobie pewne rzeczy tak bardzo, że w pewnym momencie zabierają nam one całą radość życia i wszystko inne.
Zaczynasz się wstydzić, bać i w pewnym momencie twoje kompleksy tak bardzo zaczynają Cię ograniczać, że nie istnieje nic innego poza nimi.
Przestajesz wychodzić.
Boisz się tworzyć relacje.
Boisz się rozmawiać z innymi.
I w pewnym momencie boisz się żyć.
I się zamykasz w tym swoim ciasnym pudełeczku swoich kompleksów, bólu, żalu i wiecznej walki.





Pewność siebie= pewność siebie?

Okej, to teraz wróćmy do Twojego chłopaka dupka.
(no czy tam byłego dupka, czy chłopaka twojej koleżanki- jakby wiesz, tego czarnego charakteru, za którym lata każda, ale on wciąż jest nieuchwytny...)

Wiele ludzi prawdopodobnie już powiedziało, że on jest jak gwiazda, że patrzy tylko na siebie i nikt inny go nie obchodzi. Pewnie też słyszałaś, że jest chamski i zapatrzony w siebie. Potrafi tylko ranić i nie jest zdolny do miłości. Tacy ludzie tak mają- to typ dupka. I tyle w temacie.
Może słyszałaś- może sama tak mówiłaś?

Bardzo często jest tak, że kiedy ktoś zgrywa takiego pewniaka, taką gwiazdę i takiego łohohohooooo, to tak na prawdę, w środku jest malutki. Tak na prawdę w środku jest zraniony- dogłębnie. Boi się, wstydzi, nie ma odwagi... zakłada maskę, która daje mu swego rodzaju obronę, przed zdemaskowaniem jego słabości.
I w ten sposób krzywdzi.

-Ja jestem zajebisty. Odwalcie się.
Wywyższanie. Opowiadanie tylko o sobie. Niesłuchanie.
I wieczny ból, który czujesz.



Uwielbiam zdanie:
"Ludzie krzywdzą swoimi ranami"
czy też
"Ludzie krzywdzą swoimi krzywdami"


Kiedy ktoś przeżył coś trudnego z czym niekoniecznie potrafi sobie poradzić sam, bardzo często wylewa to na innych.
I można tutaj podpisać wiele rzeczy.
Skorupa, którą tworzy taka osoba bardzo często jest tak twarda, że potrzeba łomu. Ale ja jestem marzycielką i uważam, że da się ją rozwalić.
I się roztrzaska z wielkim hukiem.
Bo ludzie się zmieniają.
A "pewność siebie", nie zawsze pewność siebie oznacza.


Wszyscy jesteśmy jednością.
Wszyscy jesteśmy równi.
I wszyscy jesteśmy tutaj, by się wspierać.
I moim zdaniem tylko osoby, które się tego trzymają, faktycznie są pewne siebie.
Tak wewnętrznie.





Wada, którą ma każdy.

Nie zawsze kompleks jest wadą, a wada kompleksem.
Jak już ustaliliśmy kompleks jest subiektywny, wada niekoniecznie.

Z doświadczenia wiem, że kompleksy, czy też wady to jest świetna karta przetargowa do... pewności siebie.
Uważam, że są one nam dane po coś.
Po co?
Żebyśmy mogli je pokonać, a tym samym zyskać MOC, która na taką pewność siebie się przełoży.
Wypracujesz to, czego nie lubisz- wypracujesz charakter.
Nie ważne o czym tutaj mowa.





Idealność.


Istnieje takie coś jak pogoń za idealnością.
Ja mówiąc o tym, często poruszam to w kontekście diet, ciała, sylwetki. Jednakże oczywiście pogoń za idealnością może dotyczyć też innych aspektów.

Bez względu na to, czy marzysz o idealnym ciele, wadze, nogach, nosie, czy ocenach w szkole, pozycji w pracy, karierze, czy szczycie czegokolwiek...  to ci się nie uda.
Czemu?

Bo idealność nie istnieje.

Nie ma czegoś takiego po prostu.
Możesz osiągnąć absolutnie niesamowite rzeczy, ale nigdy nie będziesz idealna, czy idealny.
I możesz stawać na rzęsach- zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie w czymś od Ciebie lepszy (lepszy w czymś nie znaczy lepszy w ogóle i też lepszy wg Ciebie, nie znaczy lepszy tak na prawdę- KWESTIA GUSTU, czy kategorii, podejścia).

Pogoń za idealnością?
Nie tędy droga.

Praca nad sobą i nad swoimi słabościami, słabymi cechami?
Jak najbardziej.





FILM W TYM TEMACIE:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz